W dużych polskich ośrodkach miejskich roi się od firm (przedsiębiorstw, działalności jednoosobowych, spółek) sprzątających. Mimo że jest ich dużo, to oferują one dość wysokie stawki za usługi (na przykład. od 75 do 300 zł za jednorazowe sprzątnięcie dużego domu lub lokalu mieszkalnego). Duże firmy w tej branży nie schylają się po niewielkie zamówienia na małe biura czy swoje lokale mieszkalne, zostawiając je zatrudniającym po kilka ludzi agencjom porządkowym. Z drugiej zaś strony przybywa ludzi, którzy decydują się na wynajęcie kogoś do sprzątania prywatnego lokalu. A przy tym w firmach i urzędach coraz popularniejszy jest w tej materii outsourcing, bo zlecenie sprzątania biura korporacji zewnętrznej bardzo często bardziej się opłaca niż zatrudnianie swoich sprzątaczek. Beata Glinka z Warszawy założyła agencję sprzątającą przez przypadek. Pracowała jako sprzedawczyni w sklepie obuwniczym, gdy zaoferowano jej sprzątanie po godzinach biura pewnej spółki. Zgodziła się. Prędko okazało się, że nie gorzej na tym wychodzi, niż sprzedając buty. Zaczęła więc rozglądać się za kolejnymi zleceniami na sprzątanie. Udało się jej znaleźć następne dwie korporacji. Wówczas zdecydowała się założyć agencję sprzątającą. Tym bardziej że zbudowanie takiej spółki nie musi wiązać się z dużymi kosztami, bo można rozpocząć, mając jedynie najprostsze narzędzia do sprzątania, stylu wiadro z mopem, środki czystości i odkurzacze przemysłowe (od 500 PLN do 3 tys. za sztukę). Nie wymaga to również wielu formalności – wystarczy zarejestrować jednoosobową działalność gospodarczą. A siedzibę firmy można umiejscowić we własnym mieszkaniu.odśnieżanie częstochowa.