Czy na handlu platyną można zyskać?

Nie prawie każdy wie, że platynę wydobywa się nie tylko w odległych zakątkach świata ale także w Polsce. Spora większość światowej platyny znajduje się na terenie dwóch krajów – 90 % w RPA i 9 % w Rosji. Jeżeli chodzi o ten cenny metal, opłaca się go posiadać wręcz w niewielkiej ilości. Światowa roczna produkcja tego kruszcu to zaledwie 160 ton, a cenne złoto wytwarza się w ilości 2,5 tysiąca rocznie…

A cena platyny jest, jak wiadomo, wysoka! Warto zatem posiadać przynajmniej śladowy udział w tym rynku. Nasza rodzima platyna pochodzi głównie z dolnośląskich kopalni. Źródłem tego szlachetnego kruszcu w Polsce są przede wszystkim dwie kopalnie – ZG Lubin Zachodni i ZG Polkowice Wschodnie. Zawartość platyny w tamtejszych rudach miedzi wynosi nawet do 1 grama na tonę. Kruszec ten częściej towarzyszy rudom miedzi, złota, niklu albo innych metali. Wydobyte w Polsce samorodki najszlachetniejszego metalu można podziwiać na wystawie w Muzeum Minerałów w Nowej Rudzie.

 

To rzadka okazja – w innych muzeach geologicznych na terenie naszego kraju takich ciekawostek nie zobaczymy. Wstęp do muzeum jest całkiem bezpłatny – warto uwzględnić je w planach wakacyjnych wędrówek i na własne oczy zobaczyć platynowe samorodki. Polskie okazy, niestety, nie są tak imponujące jak światowi rekordziści – samorodki znalezione na przykład na terenie Rosji. Tamtejsze ważą – choć brzmi to niewiarygodnie – nawet 9,5 kilograma! Taka ilość kruszcu przy aktualnych cenach warta jest około 50 tysięcy dolarów – znaleźć taki samorodek może zatem tylko prawdziwy szczęściarz.

skup platyny

Platyna tak samo jak pozostałe metale szlachetne rozpoczęła II kwartał pomyślnie. Korzystnie na nastroje inwestujących w platynę wpłynęło podsumowanie I kwartału, w którym właśnie ten kruszec przewodzi w zestawieniu najbardziej rentownych instrumentów majątkowych publikowanym poprzez Bloomberga. Na podium poszukały się… złoty – polska waluta, która zajęła trzecie miejsce z skutkiem +10,52%, ,srebro” przypadło… srebru (+14,83%), jednakże pierwsze miejsce trzeba do platyny z rekordową zmianą +17,65%. Poza tym na początku minionego tygodnia dobre nastroje towarzyszyły inwestującym w surowce przemysłowe, do których platyna należy. Poprawa sytuacji gospodarczej Chin pozytywnie wpłynęła na wycenę metali przemysłowych, niemniej jednak także szlachetnej platyny. A przy tym korzystne wskaźniki walutowe pozwoliły platynie zdrożeć do zamknięcia wtorkowej sesji z 1.636 do 1.659 dolarów za 1 uncję, co jak się później okazało było ubiegłotygodniowym apogeum cenowym platyny.

Produkcja platyny w RPA, gdzie wydobywane jest ponad 70% pozyskiwanego z globu surowca, jest bardzo kosztowna. Głębokość szybów sięga paru kilometrów, a temperatura na dole jest tak wysoka, że potrzebna jest klimatyzacja. Niełatwe warunki wymuszają także wysokie płace górników, których co roku kilkudziesięciu ginie w wypadkach. Z tych powodów średnie koszty wydobycia wynoszą 1550 dolarów za uncję. Nic zatem dziwnego, że przy średniej cenie platyny w 2012 poniżej tego poziomu wielu producentów konstatuje ograniczenie wydobycia.

Platyna pod kątem inwestycyjnym wydaje się więc atrakcyjniejsza od złota. Potencjał spadkowy jest mocno ograniczony (średni koszt wydobycia złota jest dwa razy niższy niż platyny), a koncentracja produkcji w jednym rejonie świata sprawia dodatkowe możliwości wzrostu kosztów. Dodatkowo relatywnie niewielkie znaczenie ma popyt inwestycyjny. Zakupy platyny z myślą o jej odsprzedaży później stanowią tylko 6% popytu, w trakcie gdy udział inwestorów na rynku złota sięga 50%. Dużą różnicę widać także, gdy porównamy wielkość środków zaoszczędzonych w funduszach ETF. W przypadku platyny jest to 30% rocznego wydobycia, a kruszec zgromadzony w PLN funduszach odpowiada rocznej produkcji.

Do tego platyna jest, jak wiadomo, o kilka rzadsza od złota, poprzez co w każdym momencie była wyżej notowana. Wręcz w języku potocznym utrwaliło się wszakże, że karta platynowa jest lepsza od złotej, a pakiet ,platinium” jest tym, który daje największe zyski, w zamian ze stuprocentową pewnością za najwyższą cenę. W ciągu ostatnich dwóch lat rynek zachowuje się jednak wbrew utrwalonej poprzez dekady prawidłowości i uncja platyny wymaga dużo pieniędzy mniej niż uncja złota. Na przełomie roku różnica na korzyść złota przekraczała 130 dolarów. Ostatnie tygodnie natomiast zniwelowały ją prawie że zupełnie. Gdyby natomiast myśleć o powrocie do historycznej normy, cena platyny powinna przekraczać cenę złota prawie że dwukrotnie.